Po proszonym obiedzie w South Bend (Indiana) zostaliśmy poczęstowani słodkimi pysznościami – ciastkami dyniowymi z groszkami czekoladowymi!
Zaraz poprosiłam o przepis i już teraz go przedstawiam:) Wystarczy wymieszać składniki mokre (startą dynię, jaja, olej) z cukrem, a potem połączyć z wymieszanymi składnikami sypkimi (mąką, proszkiem do pieczenia, cynamonem i solą) oraz sodą rozpuszczoną w mleku. Na końcu dodaje się składniki „grube” – czeko, orzechy, wanilię (jeśli będzie to aromat, to dodałabym od razu do tych płynnych). Masę wykłada się na blachę wyłożoną papierem do pieczenia dużą łyżką i powinno wyjść 12 porcji. Pieczenie w 175 stopniach C. trwa około 10 minut lub do zbrązowienia (więc pewnie dłużej – może 15 minut?).
- 1 szklanka dyni z puszki – ja dałabym świeżą startą
- 1 szklanka cukru (może być trzcinowy nierafinowany albo ksylitol)
- 0,5 szklanki oleju
- 1 jajo
- 2 szklanki mąki (myślę, że bez problemu poza pszenną można użyć innych, z grubego przemiału, a na pewno można wymieszać pszenną z innym rodzajem)
- 2 łyżeczki proszku do pieczenia
- 2 łyżeczki cynamonu
- 0,5 łyżeczki soli
- 1 łyżeczka sody oczyszczonej
- 1 łyżeczka mleka
- 1 łyżka ekstraktu z wanilii
- 2 szklanki półsłodkich groszków czekoladowych (ja użyłabym gorzkich, może też być tabliczka gorzkiej czekolady)
- opcjonalnie 0,5 szklanki posikanych orzechów włoskich
Dostaliśmy ciastka bez orzechów i były wspaniałe. Myślę, że z orzechami byłyby również wyśmienite!
Drugim dyniowym deserem, tym razem pieczonym przez nas, było ciasto dyniowe z gorzką czekoladą – upieczone na bazie ciasta marchwiowego, ale zamiast marchwi, użyliśmy dyni:) Było bombowe!
Dziękuję Ci Asiu! Przesyłam też mocne uściski dla Marysi i Józia za pomoc w mieszaniu ciasta:) Muszę przyznać, że nawet małe dzieci znakomicie mieszają!!!