Costa by Coffee Heaven, bo w czasie spaceru zimową porą warto się rozgrzać.
Poza wyborem zimnych i ciepłych napojów, można też zjeść deser, a nawet kanapkę.
Po Stanach połączenie herbato-kawo-mleka zostało nam we krwi:
– Chai Caffe Latte Turtle – z zieloną herbatą, miodem i wanilią
– Chai Caffe Latte Tiger – z kardamonem i cynamonem
I tiger, i turtle były smaczne – tiger nieco jaśniejszy i z większą ilością mleka, z wyraźnym aromatem przypraw, turtle bardziej spieniony i mniej konkretny w smaku. Jednak, o zgrozo, obie mieszanki okazały się być napojami tylko i wyłącznie z proszku:/ Wersja z miodem, miała cukier (który nie do końca się rozpuścił na dnie filiżanki)…
W mieszankach z proszku są bardzo niezdrowe utwardzane tłuszcze roślinne (tak jak w śmietankach do kawy w proszku czy rozpuszczalnej kawie z mlekiem). Zamulają nam one układ krwionośny. Polecam więc zdrowszą wersję Chai Caffe Latte, mam nadzieję, nie tylko domową – napar z herbaty połączony z naparem z kawy, z mniejszym lub większym dodatkiem spienionego mleka i z dodatkami:)